Rejs do Kopenhagi okazał się sztormowym rejsem do Svaneke

Z mariny Delfia Jacht w Górkach Zachodnich wypłynęliśmy w niedzielę rano. Ziomal, Kasia, Monika, Dino, ABIS, Marcin K, Tomek-brat, Wojtek (Jacek ze Sparowa), Jakub "Kudłaty", no i ja. Na zatoce po 2 godzinach rejsu w kierunku Hel wieje coraz mocniej. Stan zatoki 3. Prognozy nie ciekawe. Wiemy ,że jeżeli przeskoczymy pod Olandię to będziemy żeglować na troszku spokojniejszych wodach. Po po trzech godzinach, zakładamy pierwszy ref. Wieje coraz mocniej. Już w porywach 7 B. Fale wysokości 3 metrów. Zbliżamy się do platform Petrobalticu.

Załoga:

Załoga od prawej - Marcin, Jakub, Andrzej, Monika, Kasia, Tomek brat M., Jendrek, Ziomal, Dino Znów wieje, wiatr uderza nawet z siła 10B

Od prawej: Marcin , Jakub, Andrzej, Monika, Kasia,Tomek brat M., Jendrek, Ziomal, Dino. Fotograf Wojtuś na zdjęciu poniżej.

Fale 4 metry. II ref. Zwijamy całkiem foka. Wiatr 9 B. Co dziewiąta fala ma wyskość 6 m. Załoga powoli się  wykrusza. Przed wieczorem zostaje nas tylko 3 funkcjonujących.  Prognoza pogody woła o nadciągających 10B z SW. Podejmuję decyzję o zmianie kursu. Tam gdzie będzie bezpiecznie. Kurs na Władysławowo. Zobaczyłem wielką wdzięczność u większości członków załogi.  Po rejsie zauwazyłem , że była to niewdzięczna decyzja. Twierdzenie: "twardym trzeba być nie mientkim" na lądzie nabierało popularności. Gdy wchodzimy w strefę wiatro ochronną Rozewia, pomimo gwiżdżącego wiatru robi się gładko. Załoga odżywa. Przed całkowitym zmrokiem  zawijamy do Władysławowa.

Po kolei nasi sternicy jachtowi wchodzą pomiędzy Ybomy. Manewrujemy po raz pierwszy przy pomocy steru strumieniowego. Rewelacja. Nauka nie idzie w las. ABIS twierdzi , że idzie jakośc to sterowanie TIRem pośród jachtów.  We Władysławowie niespodzianka. Nie płacimy za postój, gdyż jest ostrzeżenie przed sztormem. Mamy postój gratis. 
Następnego dnia marsz do latarni Morskiej Rozewie. Wiekszość z nas znała już tą latarnię , ale od strony morza. Sztormowe wiatry z SW pozwliły nam zwiedzić LM Rozewie od strony lądu.

Nasi lekko szaleni koledzy w tym czasie zafundowali sobie kąpiel morsów w morzu.  Spowodowali wielkie zainteresowanie nadmorskich spacerowiczów.

[link do foto]

 

Po dwoch dniach postoju decyzja: płyniemy. Kierunek Svaneke knajpa z wędzarnią ryb. Rozfalowanie malalo z każdą godziną.  Aż na 10 mil przed Svaneke morze uspokoiło się do stanu 2, a za następne 5 mil stan morza 1.

 

Jacht wprowadza do portu Wojtuś nasz sympatyczny kolega o ksywce Jacek ze Sparowa(Jack Sparrow).

Przed zmrokiem zawija  do Svaneke, kolejny polski jacht DUCH MORZA. Wojtuś uwielbia fotografować świt nad morzem. Poniżej jego fotka z Duchem Morza w lewym rogu kadru. Jacht znany mi z miłych pełnych sympatycznych wspomień, opowieści kolegów żeglarzy z Bydgoszczy.

Nastepnego dnia robimy Christianso. Kilka osob , które nigdy nie były na wyspach, podziwiają urokliwe skaliste wysepki z kolorowymi domami.

Po okrutnie pikantnym obiedzie przygotowanym przez Ziomala. Kurs do Polski. Zgodnie z prognozami obieramy kierunek Kołobrzeg. Może zdążymy przed sztormem i odkrętką wiatru. Trzeba zatankować diesla. Przed świtem odkrętka wiatru. Kierunek Ustka. W Ustce szukamy stacji paliwowej dla jachtów. Szok. NIE MA STACJI PALIWOWEJ DLA JACHTÓW. Monika opuszcza nas w Ustce. Trzeba ją wymusztrować.

Od razu plyniemy dalej. czekamy na uderzenie sztormu. Żagle zrefowane. Z baksztagu wali 8 B. Odrywa się lik wolny grota pomiędzy I-szą i II-gą listwą. Zostawiamy samego foka. Jacht gna 9,8 węzła. Fala rośnie

.

Liczymy czas do Rozewia aby schować się przed rozfalowaniem. W nocy o 02.00 cumujemy w marinie Gdańsk na Motławie. Nie ma stacji paliwowej! To nam się już nie podoba. Zamawiamy taksówką 20 litrów diesla z  Lotosu.

Rano załoga przyszywa prowizorycznie lik wolny.

Kurs Górki Zachodnie Marina  Delfia Jacht. Dopływamy około 17tej. Nastepnego dnia zdanie jachtu.

Zdjęcia udostępnili Wojciech Janyk i A Bis, Dino, Ziomal.

Już jest ustalony termin majowego rejsu 2013 roku. Rejs ten odbędzie się w dniach 25 maj - 1 czerwca. Popłyniemy w rejs na dwa a może więcej jachtów. Kierunek Kłajpeda i Zalew Kuroński. Z naciskiem na Juodkrante i Nidden od strony Zalewu.  Chba, że będą sztormy ze wschodnich kierunków to gdzie indziej.

Kapitanowie.  Andrzej FIRYN 513 418 709  oraz Marek POTOCKI 604 119 489

Na jachcie prowadzonym przezemnie 8 osób razem ze mną. Planowałem na delfii acz po analizie awaryjności trzech kolejnych delfii z którymi miałem do czynienia, zastanawiam się nad inną klasą z innej wypożyczalni.

Facebook